Ponad 10 000 kart na zakupy dla uchodźców od Fundacji Biedronki

Chcieliśmy mieć pewność, że pomoc dotrze do najbardziej potrzebujących, dlatego podjęliśmy współpracę z organizacjami pozarządowymi, które bezpośrednio opiekują się uchodźcami. Dużym plusem programu jest fakt, że opiera się on na rozwiązaniach, które dają możliwość wyboru – uchodźcy sami decydują, co jest im najbardziej potrzebne w danej chwili

prezeska Fundacji Biedronki, Katarzyna Scheer

Osoby, które szukają schronienia przed wojną w Ukrainie, m.in. na Pomorzu, to przede wszystkim kobiety, matki z dziećmi. Często musiały opuścić swój dom nagle, bez możliwości zabrania ubrań, podstawowych środków higieny. Część z nich przyjechała tutaj bez jakichkolwiek środków do życia. Potrzebują chwili oddechu oraz wsparcia w odnalezieniu się w nowej rzeczywistości i adaptacji w Polsce. Karty i e-Kody są dla nich dużym wsparciem

Karolina Stubińska z Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek (organizacja partnerska w programie Fundacji Biedronki)

Wspieramy m.in. mamę z gromadką dzieci, która po przyjeździe do Polski dodatkowo dowiedziała się o swojej chorobie nowotworowej. Inny przykład to dziecko wymagające stałej obecności mamy ze względu na stany lękowe. W obliczu takich wyzwań nie da się zostawić dzieci i pójść do pracy. Podobnie, gdy ma się malutkie dziecko, albo z niepełnosprawnością. Naszym zadaniem jest otoczyć troską i zapewnić wsparcie najbardziej potrzebującym, a do tego potrzebne są konkretne narzędzia, takie jak te dostarczone naszej organizacji przez Fundację Biedronki

prezes Stowarzyszenia Sursum Corda (w górę serca), Marcin Kałużny